Ligowy Falstart!

Ligowy Falstart!

Przegrywamy wygrany mecz! Falstart!

Niestety pierwszy mecz w sezonie nie poszedł tak jak było zakładane, i mimo że wynik dość wysoki to z boiska wyglądało to nieco inaczej, ale o tym poniżej.

Jak wiadomo dzisiaj nasi zawodnicy grali z liderem Hetmanem Białystok, drużyna gości rozgrywki zaczęła nieco wcześniej bo swój pierwszy mecz zagrali tydzień temu, my niestety musieliśmy pauzować z powodu złego stanu boiska w Tykocinie. Pierwsze minuty rywalizacji w tym jakże dla nas ważnym meczy były spokojnie, żadna z drużyn nie chciała za bardzo się odkryć i bardziej czekała na ruch przeciwnika. W około 20 minucie rzut wolny dla Śniadowa, do piłki podchodzi Marcin Sawko, uderza bezpośrednio na bramkę, niestety piłka obija tylko słupek. Nie minęło 5 min i kolejny rzut wolny tym razem Sawko decyduje się na wrzutkę w pole karne i tam głowa do bramki pakuje ja Paweł Zalewski, mamy prowadzenie w tym meczu. Nie mija kolejne 10 min A mamy kolejną 100% sytuację, dośrodkowanie w pole karne i z 4 metrów niecelnie głowa uderza Grzesiek Żebrowski. Jak to mówią niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, długie zagranie w pole karne, lekkie zawachanie naszego bramkarza i głowa "lobuje" go zawodnik Hetmana, mecz zaczyna się od początku gra zbytnio się do końca połowy nie zmieniła bo żadna z drużyn nie chciała zbytnio się odkryć i pierwsza połowa kończy się remisem 1-1 Na druga połowę zawodnicy Śniadowa wychodzą z chęcią wygrania tego meczu. Niestety jak to czasem bywa im mniej błędów popelnisz w meczu, tym mniej bramek stracisz, i takiego błędu nie ustrzegli się nasi zawodnicy w około 55 min, piłkę z autu daleko rzuca zawodnik gości, a tam przy biernej postawie naszych obrońców wybiegajacy za pleców napastnik głowa pakuje piłkę do bramki, robi się nie ciekawie przegrywamy ten mecz a scenariusz miałbyś zupełnie inny, no ale nie można chować głowy w piasek i trzeba walczyć do końca, około 70 min mamy kolejną 100% sytuację, piłkę w pole karne dostał Paweł Zalewski przyjął ja na klatkę i z około 6 metrów starał się skierować do bramki niestety nietrafil i bez problemu złapał ją bramkarz gości. Nie minęło kolejne 10 min i znów podobna sytuacja i znów w roli głównej Pawel Zalewski tylko tym razem uderzył a z samej linii bramkowej wybił ja bramkarz. Dalej przegrywamy ale nie tracimy wiary i właśnie to mogło się zmienić w około 85 min, gdzie w polu karnym Paweł Zalewski zgrywa piłkę wzdłuż bramki Arturowi Zalewskiemu niestety ten z 2 metrów pakuje ją do bramki, ale ręka i sędzia nie uznaje gola. Ostatni głos jednak należał znów do gości, trener postawił w ostatnich 15 min na atak bo w sumie nie było co bronić i właśnie po jednym z takich kontratakow straciliśmy trzecią bramkę. Zawodnik gości wyszedł sam na sam i niedajac żadnych szans naszemu bramkarzowi wpakował piłkę do bramki.
Podsumowując, ogólnie jak to zwykle bywa gdy ma się sytuacje i ich się nie wykorzystuje to te się później mszczął i tak wyglądało to w tym meczu nie byliśmy zespołem gorszym a wręcz przeciwnie, gdybyśmy tylko zachowali trochę spokoju to ten mecz by się rozstrzygnął na naszą korzyść a tak zostaje tylko wyciągnąć wnioski i nie popełniać więcej takich błędów.

K.S Śniadowo 1-3 Hetman Białystok
Bramki: P. Zalewski
Skład:
D.Wysocki - G. Żebrowski, P. Zalewski, Ł. Nieniałtowski, Artur - H. Boroń, M. Sawko, T. Brzozowski, P. Kijek - A. Zalewski, T. Bruliński ( Ł. Piechowski)
Kolejny mecz gramy za tydzień w Drohiczynie z lokalnym Żubrem i miejmy nadzieję że rozregulowane celowniki zostana naprawione i wywieziemy z trudnego terenu 3 punkty. Walka o IV ligę na tym meczu się nie kończy więc głowy do góry i do boju K.S. !!!!

Podziel się wpisem

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości